Po tym jak musieli wyprowadzić się z pomieszczeń na Jeżycach, na remont nowej przestrzeni udało im się zebrać 100 tysięcy złotych w kampanii crowdfundingowej. Dzięki wsparciu prezydenta Wiśniewskiego na Szyperskiej, w kompleksie Starej Papierni znaleziono dobrą przystań dla Zakładu – pierwszego w Poznaniu fablabu – otwartych warsztatów, m.in. ślusarskiego spawalniczego, krawieckiego, elektronicznego, drukarki 3d i studia foto.
Radna Osiedla z radością powitała społeczną inicjatywę, udzielając wsparcia, traktując przedsięwzięcia realizowane przez Zakład jako wkład w budowę więzi społecznych pomiędzy mieszkańcami Starego Miasta.
Zazdrościłem Jeżycom takiego miejsce, gdzie można było wpaść doszlifować drzwi do szafki, zmontować lampę, naprawić stary mikser a przede wszystkim skorzystać z rzemieślniczej wiedzy i wsparcia. Wszyscy przecież wiedzą, że prościej jest zapytać niż samemu ślęczeć nad instrukcją i próbować poradzić sobie np. ze złożeniem szafki z Ikea!
Przy nowym podejściu do rzemiosła, majsterkowania (przecież bardzo potrzebujemy fachowców), Zakład oferuje możliwości realizowania swoich pasji i staje się miejscem kreowania dobrego stylu życia, uczy współdziałania i współodpowiedzialności.
A kompleks Starej Papierni to teoretycznie możliwości stworzenia kreatywnej przestrzeni, w której oprócz warsztatów, mogą znaleźć się pomieszczenia dla innych społecznych inicjatyw. Teoretyczne, bo społeczne przedsięwzięcie ciągle nie funkcjonuje.
Miejsce jest niestety bardzo zaniedbane, wymagające zdecydowanie większych niż się spodziewano nakładów, pojawił się także problem z wjazdem na posesję.
Pomimo kilku miesięcy od wyprowadzki z ulicy Wawrzyniaka, Zakład na Szyperskiej ciągle nie działa. Choć projekt wspierają władze miasta, nie udało się jeszcze podpisać umowy, a kolejne problemy stwarza sąsiedni Sąd.
fot. Tomasz Dworek