Miejska Pracownia Urbanistyczna na wniosek Rady Starego Miasta przystępuje do prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla rejonu ulicy Szyperskiej [dawnego portu nad Wartą]
To przede wszystkim plan ewidencyjny dla powstałych w sposób chaotyczny inwestycji.
Jeden z bardzo ważnych urzędników powiedział podczas spotkania z radnymi, co można było zepsuć w tym fyrtlu to zepsuliśmy – przed wszystkim poprzez decyzje Magistratu za czasów prezydenta Ryszarda Grobelnego. Ale sami nie jesteśmy bez winy! [mam to w nagraniu, żeby nie było]
Zniszczono historyczny port, o którym prawie nikt już nie pamięta!
Dziś biorąc pod uwagę konieczność odszkodowania dla znanego dewelopera, który na dodatek posiada jeszcze fragment pasa drogowego i koszty remontu muru oporowego okazuje się, że Szyperska jest najdroższą ulicą w mieście. Kwoty jakie miasto do tej pory poniosło na rzecz deweloperów oscylują około 30 mln zł. Za co? Za odszkodowania dla dewelopera, w wyniku urzędniczych decyzji, których w ogóle nie powinno być! Oczywiście żaden urzędnik nie poniósł tu konsekwencji. Po prostu podatnicy zapłacili za działkę która służy klientom dewelopera.
Zabudowa w tym fyrtlu jest totalnym chaosem, zawłaszczaniem przestrzeni przez deweloperów. Miejskie służby nie panują nad wykorzystywaniem przestrzeni publicznej dla realizacji prywatnego biznesu.
Z drugiej strony co mają zrobić właściciele mieszkań Esencji czy Garbary 100, którzy mają problemy z zaparkowaniem auta, dostępem do zieleni, miejsca wypoczynku czy zieleni Sami wygrodzeni korzystają z zasobów innych. Bo to, co zaprojektowali deweloperzy jest dysfunkcyjne, wokół budynku Garbary 100 nie da się legalnie zaparkować [i tak było od początku], skandaliczne jest odgrodzenie drucianym płotkiem [w centrum miasta blokowiska Echo].
Czymś niebywałym jest ustawienie wielkiego hałaśliwego agregatu na wprost mieszkań przy Piaskowej. Problemem staje się nawet wyprowadzanie psów. Zieleń na wąskich skrawkach trawników nie jest w stanie utrzymać się po podlewaniu psim moczem. To nie wina kejtrów, tylko braku wystarczającej dla wszystkich zieleni i przestrzeni wspólnej.
Pobliska szkoła na Garbarach ma problemy z utworzenie pełnych klas pierwszych. To kto mieszka w setkach nowych lokali? To kolejny problem. To mieszkania na wynajem, bardzo często krótkoterminowy, funkcjonujące w systemach bookingowych. Wiele o nocnych hałasach mogą powiedzieć mieszkańcy Piaskowej.
Przedłużenie Szyperskiej w stronę Północnej miał wybudować deweloper Wechta, ale tego nie zrobił. Trakt przedłuży kolejny deweloper Echo Investment, dla którego ta droga jest kluczowa, by rozpocząć kolejny etap osiedla. Ale tu uwaga, na wąskiej działce powstanie kolejny blok. Nie wiem czy uda się tu zaplanować szeroki chodnik, część niegrodzoną, wspólną czy zielony skwer z ławeczką czy siłownią. Wielopiętrowe [bodajże 8 kondygnacyjne] blokowisko nad Wartą chce kontynuować Wechta. Złożył już zresztą wnioski o warunki zabudowy. Póki co stan muru oporowego nie pozwala na rozpoczęcie prac. Ale to podatnicy zapłacą na remont muru oporowy, a z korzyści bliskości rzeki nie powinni tym bardziej korzystać tylko klienci dewelopera tylko wszyscy poznaniacy!
Co można w tym fyrtlu uratować?
Mam nadzieję, że ulokowanie pracowni i sal wystawowych Uniwersytetu Artystycznego będzie impulsem pozytywnych zmian. Rada Starego Miasta zgodziła się na przekazanie działki z budynkiem Starej Papierni i dworku w ramach – nie sprzedaży a użytkowania wieczystego pod warunkiem otwarcia tej przestrzeni dla sąsiadów.
Innymi słowy – ma tam powstać niegrodzony otwarty skwer na którym wypoczywać będą mogli mieszkańcy fyrtla.
Ale jest jedno zagrożenie. Działki od strony ulicy Piaskowej są własnością Skarbu Państwa, mieszczą się tam magazyny sądowe. A sąd planuje tu budowę kolejnych budynków i nie można do tego doprowadzić. Podczas spotkania radnych z dyrektorem sądu, np., na pytanie o miejsca parkingowe stwierdzono, że sąd jest od sądzenia a nie zajmowania się urbanistyką.
Dziś główny trakt Szyperskiej od Estkowskiego do parkingu nie jest miejscem łatwym w komunikacji, a raczej tworzącym bariery. Przejście z jednej strony ulicy na drugą nie jest możliwe. Wspólnota Szyperska 13 postawiła mały płotek, zasadzono też kilka drzew, po drugiej stronie jest miejski skwerek Bohaterów Akcji Bollwerk, służący wielu celom: zabawom dzieciaków czy wyprowadzeniem psów. Skrawki trawników aktywni mieszkańcy ukwiecają w ramach partyzantki ogrodniczej.
Jak widzę ten fragment – jako wspólną sąsiedzką przestrzeń, w której być może wzorem pl. Ratajskiego znajdzie się miejsce na prezentacje rzeźb i instalacji studentów pobliskiego Uniwersytetu Artystycznego.
I właśnie ta przestrzeń pomiędzy biurowcem Wechty, który nomen omen nigdy nie powinien tu powstać, jest dziś pasożytem przestrzeni publicznej. Początkowo miał to być apartamentowiec z około setką mieszkań, a mamy sytuację przez którą mieszkańcy mają problemy parkingowe.
Do planu włączono placyk przed Starą Rzeźnią. Jeżeli inwestor tego terenu nie pozmienia nagle założeń teren byłej rzeźni może być uzupełnieniem oferty handlowej czy gastronomicznej dla mieszkańców fyrtla. Tym samym w kontekście tramwaju z Naramowic i dokończenia budowy I ramy możemy tu mówić o ograniczeniu ruchu na tym odcinku Garbar.
Należy dobrze zaplanować tu drogę z zielenią w miejscu parkingu. Niestety niewiele można zrobić na odcinku u wylotu Grochowych Łąk, gdzie deweloper nielegalnie zburzył zabytkowy mur. Tu Rada Starego Miasta postuluje odbudowanie go i przesunięcie, tak by chodnik miał minimalne 150 cm. Ale i tak nie wiem, gdzie zmieszczą się słupy oświetleniowe. Budynek, który w tym miejscu powstanie, nawet po lekkim liftingu będzie pasożytem, bez możliwości legalnego zatrzymania auta. A gdzie pojazdy obsługujące ten blok będą się zatrzymywały? Na chodniku pod oknami sąsiadów z niskiego parteru!
Mam nadzieję, że mieszkańcy będą uczestniczyli w konsultacjach, tak by uratować co się da z tej dysfunkcyjnej trudnej społecznie przestrzeni!