Staramy się regularnie spotykać z miejskimi służbami i podczas spacerów omawiać problemy wskazane przez mieszkańców. Dziś razem z panem Czesławem Ratajem, kierownikiem referatu Straży Miejskiej na Starym Mieście umówiliśmy się o 6:30 na ulicy Wrocławskiej.
Zdjęcia: Tomasz Dworek, Sławomir Cichocki
Ulica jest regularnie sprzątana. Problemem są jednak trudne do usunięcia plamy. Wynika to m.in. ze słabej jakości użytego materiału kamieniarskiego. Pracownicy sklepów zgłaszają także uwagi, co do hałasu, jaki generuje maszyna czyszcząca. Zwróciliśmy uwagę na pomazaną tagami donicę.
Jedno słowo: gemyla. Straż Miejska niestety nie może poradzić sobie z osobą teoretycznie sprzedającą wystawione przez sklepem towary. Mandaty są nieskuteczne, niemożliwe do ściągnięcia.
Uszkodzona barierka przy pomniku Św. Jana Nepomucena
Zawsze zdumiewa kreatywność kierowców, próbujących ominąć strefę. Teren należy do Muzeum Narodowego, ale mamy wątpliwości czy wejście do zamku na Wzgórzu Przemysła jest dobrym miejscem na parking.
Niezbyt dobrze wyglądają połamane granitowe płyty na chodniku na Św. Marcinie. Cześć wymienił właściciel wyremontowanej kamienicy Wicherkiewiczów (nr 11), ale nie była to dobra kamieniarska robota, bo płyty już pękają.
Nie wiadomo także, skąd wzięły się słupki (niezgodne z katalogiem mebli miejskich). Mieszkańcy zwracali także uwagę na imprezy – picie alkoholu na postumencie dawnego pomnika Mickiewicza.
To jeden z najbardziej wstydliwych fragmentów centrum Poznania. Niestety ze względów prawnych, związanych z ustaleniem prawa własności nie możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości zmian w tym fyrtlu.
To stały element naszych zgłoszeń do Zarządu Dróg Miejskich. Zewnętrzni gestorzy miejskiej infrastruktury nie dbają właściwie o stan chodników. Tak wygląda wyremontowany w tym roku fragment trotuaru, niechlujne ułożenie kostki po pracach drogowych.
Sensowne rozwiązanie z ulicy Długiej. Zapora która rozgranicza przestrzeń pomiędzy chodnikiem dla pieszych a parkingiem.
Plac Bernardyński.
Ta przestrzeń wymaga szybkiego uporządkowania. Kupcy z Placu Bernardyńskiego obawiają się ograniczenia miejsc parkingowych. ZDM planuje w tym miejscu postawienie słupków, które umożliwią bezpieczne przejście na przystanek. Nie może być jednak tak, że ludzie chodzą nie chodnikiem, ale zatoką autobusową. Problemem wydaje się wielka czerwona buda z fastfoodem, która zasłania wejście na rynek i zaburza ciąg komunikacyjny. Tym samym nie jest w pełni wykorzystana handlowa alejka od strony kościoła Bernardynów. Teren na Placu Bernardyńskim zarządza spółka Targowiska. Parkujące tu auta często nie należą do kupców, którzy powinni mieć zagwarantowane miejsce na załadunek / wyładunek towarów ale do osób omijających strefę parkowania.
Zdjęcia z handlowej soboty – Zielony Targ na Bernardynach