Wszystko wskazuje na to, że Urząd Miasta Poznania nie ma wystarczających narzędzi prawnych w stosunku do bezprawnych działań firm reklamowych albo w zbyt małym stopniu je stosuje. Czy warszawska firma wieszająca wielkoformatowe banery w historycznym centrum miasta kpi sobie z poznaniaków? Co zrobić, żeby ograniczyć proceder proponuje Rada Starego Miasta w uchwale do Prezydenta Miasta Poznania.
Na pustej ścianie przy Stawnej pojawił się mural przedstawiający mapę Poznania na postawie sztychów Brauna i Hogenberga i to niekoniecznie z 1618 roku. Niemieccy kartografowie i graficy swoje Civitates Orbis Terrarum wydali w 6 tomach, od 1572 do 1618 roku. Poznań znajduje się rzeczywiście w ostatnim tomie. I nie jest też prawdą, jak pisze firma reklamowa, że mural powstał na ścianie Arsenału.
Nie chce być malkontentem, cieszy mnie ten mural, ale ta sama firma nie tylko wiesza nielegalne reklamy, ale także przy jej reklamie na Estkowskiego nielegalnie przycinane są drzewa. Problem od lat wskazuje Gemela Poznańska – mówi radny Tomasz Dworek
W informacji prasowej Braughman Media Group czytamy: Wyjątkowy mural będzie nową wizytówką Poznania, w którego promocję zaangażował się Urząd Miejski, Biuro Konserwatora Zabytków oraz firma Duży Ben, która jest oficjalnym Mecenasem projektu.
Tu można mieć wątpliwości, że pani konserwator podpisała się pod ahistorycznymi bzdurami, a po drugie, czy Urząd Miasta Poznania współpracuje promocyjnie z firmą zajmującą się sprzedażą alkoholu? Warto przypomnieć, że lokalny samorząd zobowiązany jest do realizacji działań na rzecz przeciwdziałania alkoholizmowi. Czy temu służy reklama – podświetlone logo na muralu i linkowanie na miejskim facebooku firmy znanej ze sprzedaży alkoholu?
I co wieczorem można dojrzeć na tej wizytówce Poznania? Podświetlone big logo firmy zajmującej się sprzedażą alkoholu, muralu nie widać!
Warto dodać, że o możliwość wykorzystania tej ściany starał się wcześniej Uniwersytet Artystyczny. Bezskutecznie.
Rada Osiedla Stare Miasto przyjęła uchwałę dotyczącą reklam wielkoformatowych w zabytkowym centrum Poznania.
Wielkoformatowe banery w Poznaniu są nielegalne z wielu powodów m.in. natury prawnej i społecznej, a ich właściciele regularnie naruszają dodatkowo przepisy o ruchu drogowym i doprowadzają do niszczenia zieleni. Z korespondencji dotyczącej nielegalnych reklam wielkoformatowych powieszonych w przestrzeni miejskiej można wyciągnąć wnioski o braku koordynacji działań i odpowiedzialności poszczególnych wydziałów i jednostek Urzędu Miasta Poznania.
Powieszenie wielkiej reklamy na budynku obwarowane jest wieloma przepisami m.in. z zakresu prawa budowlanego czy ochrony zabytków, których przestrzegania powinny pilnować m.in. Wydział Urbanistyki i Architektury, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i Miejski Konserwator Zabytków, a także w zakresie estetyki, Zarząd Dróg Miejskich, w ramach którego znajduje się stanowisko Pełnomocnika Prezydenta ds. Estetyki Miasta.
Z analizy dziennikarzy Gazety Wyborczej i portalu Czas na Poznań wynika, że wielkoformatowe reklamy są nielegalne, co w materiale prasowym potwierdziła rzeczniczka Urzędu Miasta, Joanna Żabierek. Radnych niepokoi przerzucanie się odpowiedzialnością pomiędzy poszczególnymi wydziałami Urzędu Miasta Poznania.
Tym samym Rada Osiedla Stare Miasto zwróciła się do Prezydenta Miasta Poznania o informacje kiedy z przestrzeni miejskiej znikną następujące nielegalne reklamy. Uprzejmie prosimy o informacje o statusie prawnym i przewidywanej dacie usunięcia reklam.
- reklama wielkoformatowa przy ul. Piaskowej / Estkowskiego / Garbary
- reklama wielkoformatowa przy skrzyżowaniu ul. Garbary Wielka
Straż Miejska wielokrotnie podkreśla skuteczność monitoringu. Tym samym Rada zwraca uwagę, na konieczność zapobiegania naruszania przepisów przy powieszaniu reklam wielkoformatowych, do których wymagane jest użycie dźwigów, ekip wspinaczkowych, zajęcie pasa drogowego czy wejście na działkę komunalną.
Reklamy te zmieniane są regularnie w okresie 2 tygodniowym, a interwencja patrolu Straży Miejskiej na podstawie obserwacji monitoringu pozwoli na zabezpieczenie interesu publicznego. Zwracamy uwagę, że zarówno przy ul. Wielkiej jak i Estkowskiego znajdują się kamery miejskiego monitoringu. Skuteczna interwencja Straży Miejskiej pozwoli przerwać patologiczne sytuacje związane z wykorzystaniem przestrzeni publicznej do prywatnych komercyjnych przedsięwzięć, sprzecznych z szeroko pojętym interesem społecznym.
Należy zastosować metodę p.Bąkowskiego. Gdy na ścianie Kupca Poznańskiego pojawił się banner zaproponował taką stawkę za to, że konstrukcja wisi nad jego terenem, że firma zrezygnowała z tego przedsięwzięcia. Kamienica przy Piaskowej może jest prywatna ale konstrukcja zwisa nad miejską działką. Dodatkowa opłata i zgoda za zajęcie chodnika na czas wieszania nowego banneru. Trzeba tylko chcieć.