Zapraszamy do zapoznania się z pierwszymi zgłoszeniami do staromiejskiego projektu Dobry Sąsiad, w którym Rada Osiedla wyróżniać będzie tych przedsiębiorców i tych wyjątkowych ludzi, którzy swoimi działaniami sprawiają, że na Starym Mieście żyje się po prostu lepiej!
Piekarnia, restauracje i kulturalni animatorzy to pierwsze firmy i osoby zgłoszone do konkursu Dobry Sąsiad. Radni ze Starego Miasta chcą wyróżniać i promować tych przedsiębiorców, którzy robią coś więcej niż tylko prowadzenie swojego biznesu. Przedstawiamy zgłoszone kandydatury.
Dobrze prosperujący sklep czy restauracja to dobra rzecz dla lokalnej społeczności, to także podatki i miejsca pracy, ale z jakichś powodów wybieramy określone miejsca na bogatej handlowej mapie Poznania i do nich powracamy.
Żeby zmieniać własny fyrtel potrzebne są przed wszystkim pozytywne wzorce. Zbyt często narzekamy, a nie wskazujemy na dobre przykłady tych, którym się udało i którzy swoim zaangażowaniem robią coś więcej – dla lokalnej społeczności – podkreśla radny Tomasz Dworek
FUNDACJA ARS (ul. Nowowiejskiego 15/15a)
Wchodząc do fundacji przy Nowowiejskiego, wkraczamy w świat dziecięcej radości. Tu panuje miła, szczera i twórcza atmosfera. Prowadzący zajęcia i warsztaty są mocno zaangażowani w rozwój dzieci ze Starego Miasta. To pierwszy z powodów dobrosąsiedzkiej nominacji.
Kolejny impuls to kreatywność twórców i animatorów fundacji, których efektem są dziesiątki różnorodnych przedsięwzięć – warsztatów, festynów, spotkań, zajęć plastycznych, muzycznych, językowych. To miejsce, które wyzwala w dzieciach energię i wskazuje dobre wzorce do naśladowania.
Fundacja prowadzi także Kreatywną Świetlicę, która jest miejscem spełniającym funkcje placówki wsparcia dziennego. Celem działania świetlicy jest udzielanie pomocy uczniom, których rodzice nie są w stanie zapewnić
dzieciom właściwej opieki w czasie wolnym od szkolnych zajęć.
GENERATOR MALTA (ul. Ratajczaka 44)
Co zawdzięczamy Generatorowi? Mnóstwo przedsięwzięć na rzecz sąsiadów, a także nieustanne ożywianie placu Wolności. Wydarzenia Euro 2012 pokazały ogromny potencjał Plajty i podobnych imprez, a festiwalowym animatorom od lat udaje się – choć na kilka dni – zapraszać ważnych gości do kulturalnego salonu Poznania.
Działania Generatora nie obejmują tylko samego placu, ale także okoliczne podwórka. Integracyjne projekty dotyczyły m.in. dbałości o wspólną przestrzeń, spotkań z ciekawymi ludźmi – rzemieślnikami, jak się okazało bliskimi sąsiadami, czy tworzenia kreatywnego placu zabaw dla najmłodszych.
– Generator jest moim Dobrym Sąsiadem nie tylko podczas trwania Malty. Jego animatorzy działają przecież przez cały rok, po sąsiedzku – mówi radna Maria Sokolnicka-Guzek, przewodnicząca Stowarzyszenia Plac Wolności.
TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ SZKOŁY BALETOWEJ / MAGDALENA IGNASZAK (ul. Gołębia 8)
Towarzystwo kierowane przez Magdalenę Ignaszak organizuje wydarzenia kultury wysokiej, które prezentowane są w przyjaznej formie, dostępnej dla wszystkich miłośników muzyki i sztuki.
– Towarzystwo wielokrotnie udowodniło, że można współdziałać zarówno z mieszkańcami, jak i lokalnymi przedsiębiorcami, tworząc ambitne projekty (m.in. Latynoski fajf z Victorem Baeza, Przystanek Poezja – Leśmian po indyjsku) – zaznacza Anna Śmigielska. Wydarzenia są spójne, nastawione zarówno na mieszkańców, jak i turystów, promują bogactwo kulturowo-artystyczne i architekturę Poznania.
– Magdalena Ignaszak dba o to, by relacje nawiązywane między sąsiadami były serdeczne, a to dziś bardzo ważne podkreśla Kamila Kaczmarek.
Promowanie swojego fyrtla i potencjału szkoły jest tą szczególną cechą tej Dobrej Sąsiadki.
FRANEK STERCZEWSKI
Co prawda mieszka na Wildzie, ale serce zostawił na Starym Mieście. Choć większość poznaniaków kojarzy go zapewne z Łańcuchem Światła, Franek od lat zabiega o dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest estetyka i dążenie do rewitalizacji zaniedbanych przestrzeni. Nie do rewaloryzacji, odnowienia, ale społecznego ożywienia szarych miejsc, jak choćby plac przed Teatrem Polskim. Drugą sprawą jest podejmowanie trudnych rozmów – z mieszkańcami, aktywistami i urzędnikami.
– Ma dobrą duszę, zawsze pomoże, doradzi, pobudzi innych do działania. Tkwi w nim wulkan społecznikowskiej energii i dzięki temu jest ulubionym dobrym sąsiadem – czytamy w uzasadnieniu zgłoszenia.
Sterczewski dyplom Dobrego Sąsiada powinien otrzymać choćby za małe, ale znaczące przesłanie. Chodzi o dbałość o zieleń i apele o szanowanie przyrody, a także poranne sprawdzanie stanu staromiejskiego zieleńca podczas organizowanych przez siebie wydarzeń. Bo porzundek musi być!
FUNDACJA KREAKTYWATOR / KATARZYNA LISZKOWSKA (ul. Krakowska 9a)
Fundacja realizuje mnóstwo inicjatyw na Starym Mieście, adresowanych przede wszystkim do dzieci i rodzin. Animatorów Kreaktywatora można spotkać na festynach, warsztatach edukacyjnych, gdzie prowadzą zajęcia edukacyjne i literackie, podczas rodzinnych pikników na Rybakach czy na staromiejskich spacerach szlakiem czerech żywiołów. Dorośli uczą się sposobów aktywizacji dzieci, ale przede wszystkim tworzą twórczą sąsiedzką platformę wymiany doświadczeń.
Fundacja współpracuje z osobami niesłyszącymi, organizuje szkolenia dla wolontariuszy, wspiera także działania Wielkopolskiego Stowarzyszenia Zastępczego Rodzicielstwa. Swoją siedzibę fundacja ma w Świetlicy Café na ul. Krakowskiej. Placówka jest miejscem integracji lokalnych inicjatyw, odbywają się tam warsztaty i zajęcia dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 82 i ochronki parafii Bożego Ciała. – Kreaktywator to dobry sąsiad, potwierdzamy: rodziny Luwańskich, Promińskich, Karolina Konieczka – czytamy w uzasadnieniu.
TOWARZYSTWO WIEDZY POWSZECHNEJ ODDZIAŁ W POZNANIU / HANNA SIEROCKA (Święty Marcin 69)
Niełatwo tworzyć przymierza, ale Towarzystwu Wiedzy Powszechnej – Koalicja św. Marcin udaje się angażować w zmiany na ulicy zarówno przedsiębiorców, właścicieli nieruchomości i mieszkańców. Potrafią połączyć komercję ze sztuką, wspierając artystyczne i muzyczne przedsięwzięcia. Animatorem tych działań jest Hanna Sierocka.
Dlaczego to dobrzy sąsiedzi? – Bo troszczą się o swój fyrtel, starając się polepszyć warunki życia na Świętym Marcinie. Nie zapominają także o kulturze, organizując mnóstwo imprez, koncertów i wystaw, jak Dni Sąsiada czy Letnia Kawiarenka Senioralna – podkreśla radna Alicja Wilak.
MAGDALENA RATAJCZAK-SZCZERBA (Stowarzyszenie Stary Rynek)
Pani Magdalena mieszka na Starym Rynku i jest żywo zainteresowana tym, co dzieje się w samym sercu miasta. Zawsze pomocna, krytyczna i zdecydowana, świetnie prowadzi rozmowy z restauratorami, których działalność gospodarcza musi współistnieć w symbiozie z codziennym życiem mieszkańców rynku.
Promuje Kodeks Dobrych Praktyk, podkreślając, że to program działania na lata, ale już teraz dostrzega jego pozytywy. Łatwiej rozmawiać z właścicielami problematycznych klubów, wskazując określone punkty społecznego porozumienia i pokazując przykłady dobrych sąsiadów. A tych potrzebujemy jak najwięcej!
BAR TYLKO U NAS – U DZIADKA (ul. Szkolna 7)
Można tu zjeść prawdopodobnie najlepszego schabowego w Poznaniu – i to w korzystnej cenie! Mówiąc pół żartem, pół serio, liczbą sprzedawanych dań ten niewielki staromiejski bar może konkurować z niejednym sieciowym gigantem.
Bar początkowo mieścił się na Wrocławskiej. Dziś, na Szkolnej 7, trudno o wolny stolik, a przed lokalem na swoje dania na wynos czekają zgłodniali pracownicy okolicznych biur i sklepów.
W środku, przy wspólnym stole można spotkać siedzących obok siebie poznaniaków, turystów z Niemiec, Anglii, Japonii itd. To nie jest bardzo elegancki lokal, dlaczego więc przychodzą takie tłumy? Odpowiedź jest prosta – sąsiedzka, dobra kuchnia i wyjątkowa atmosfera! I pani Rosita za kontuarem, pamiętająca swoich klientów, a przede wszystkim to, co zjedli podczas poprzedniej wizyty. Bo do Dziadka po prostu się wraca.
– Ja po prostu lubię ludzi, gotujemy z sercem i dbamy o jakość naszych dań – mówi pani Rosita. Myślę, że sympatia dla naszego baru wynika właśnie z niewielkiej skali działania – takiej domowej, sąsiedzkiej.
Na pytanie o przepis na najlepszego schabowego odpowiada, że po prostu potrzeba dużo dobrego mięsa, żółtego sera i podstawowych przypraw. Czyli mistrzostwo nie tkwi w wymyślnych dodatkach, ale w świeżych, sprawdzonych składnikach i… w atmosferze miejsca.
Klienci dostrzegają także zaangażowanie baru w pomoc dla potrzebujących.
PIZZERIA DA LUIGI (ul. Woźna 1)
Miło stołować się w tym samym miejscu od lat, wiedząc, że serwują tu zawsze dobre jedzenie. Stali klienci często dostają zniżkę, ale nie ma karty rabatowej, jest po prostu sąsiedzka życzliwość. Jednak i bez tego warto posmakować pizzy i innych włoskich (a ściślej: rzymskich) specjalności. Do Luigiego można wpaść na niedzielny obiad, wyprawić tu chrzciny czy zorganizować okolicznościowe przyjęcie. A także przyjść, gdy tylko najdzie ochota na dobre jedzenie! Co ważne od lat pracuje tam ta sama załoga. To jest taki prawdziwy, poznański Włoch!
RESTAURACJA DONATELLO (ul. Wrocławska 7)
Restauracja z Wrocławskiej 7 jest dowodem na to, że można prowadzić gastronomiczny biznes bez brutalnego parcia „na zysk”, ale dostosowując się do społecznych, sąsiedzkich reguł. Donatello to dobry punkt na poznańskiej restauracyjnej mapie!
DOBRA KAWIARNIA (ul. Nowowiejskiego 15) DOBRA I WINO (ul. Za Bramką 1)
Dobra Kawiarnia oraz Dobra i Wino to dwa staromiejskie lokale, w których zatrudniane są osoby z niepełnosprawnością. Własnymi siłami pieką chleb, wypalają kawę i przygotowują posiłki. A przy okazji uczą się samodzielności i zmieniają swoje życie.
Przez kilkanaście lat chodzili do pracowni terapii zajęciowej i wreszcie znalazł się ktoś, kto dał im pracę. To bardzo ważne dla każdego, a zwłaszcza dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Dominik Marszałek i Agnieszka Frankowska organizujący pracę kawiarni mówią: – W naszej wspólnej firmie, spółdzielni socjalnej, chcemy dobrze karmić, ale także zmieniać stereotypy na temat osób z niepełnosprawnością intelektualną. Ludzie często mówią o tym, że nigdy nie znali takich osób, nie mieli kontaktu, nie wiedzą, jak się zwracać do naszych pracowników. Ale okazuje się, że smakowite śniadania i obiady, które serwujemy, przełamują schematy myślenia, a jednocześnie klienci otrzymują bonus, bo robią coś dobrego dla innych ludzi.
Kuchnia Dobrej to domowe, proste smaki oparte na lokalnych i sezonowych produktach – tradycyjnie i zdrowo, także dla wegan, wegetarian, bezglutenowców i diabetyków. Można tu także kupić rękodzieło i przetwory wykonane przez uczestników warsztatów terapii zajęciowej.
PIEKARNIA FRĄCKOWIAK (ul. Długa 12)
Klienci z całego Poznania chętnie przyjeżdżają tu po sprawdzone wypieki, chleb i słodkie! Często też mówią o tym miejscu: nasza piekarnia.
Miejsce to od pokoleń służy mieszkańcom Starego Miasta, ale są też wierni klienci, którzy przyjeżdżają tu z odległych dzielnic. Tajemnicą sukcesu – jak mówi Mikołaj Frąckowiak, wnuk założyciela piekarni – jest zakwas wytwarzany od dziesięcioleci, niezmienna receptura i niestosowanie polepszaczy.
– Wypiekanie chleba to piękne rzemiosło, ciężka praca, ale też i pasja. Mamy szczęście do ludzi, nie byłoby smacznego pieczywa, gdyby nie piekarze, fachowcy, którzy od lat pracują na swoich stanowiskach. Chcielibyśmy, by mogli wykształcić swoich następców, ale niestety brakuje chętnych do nauki zawodu – mówi pan Mikołaj.
Dzielenie się chlebem to bardzo ważny symbol w naszej kulturze. Piekarnia wspiera swoimi wyrobami potrzebujących, m.in. warsztaty terapii zajęciowej i organizacje przykościelne.
POD NOSEM (ul. Żydowska 35)
To nie jest lokal z długą historią, ale właściciele mocno zaangażowali się w to, by miejsce było przyjazne sąsiadom. Zresztą sami mieszkają w tym samym fyrtlu. Wyróżnienie przyznajemy za smaczną i oryginalną kuchnię, uliczne stoliki i za ciekawy… neon. Jest nie tylko estetyczną wizytówką, ale zapewnia skuteczniejszą formę reklamy niż potykacze czy pstrokate banery. Dobrze jest mieć swoją restaurację „pod nosem”!
RESTAURACJA I KAWIARNIA COCORICO I PAWEŁ GŁOGOWSKI (ul. Świętosławska 9)
Restauracja i kawiarnia Cocorico to rodzinny biznes z prawie dwudziestoletnią tradycją. Mieści się w kamienicy należącej od prawie stu lat do rodziny Głogowskich. Serwuje się tu smacznie potrawy w przytulnej, intymnej przestrzeni. Właściciele dbają o przestrzeń, podejmują także mnóstwo różnych inicjatyw, angażując się społecznie.
Warto odnotować, że Paweł Głogowski jest pomysłodawcą i współzałożycielem stowarzyszenia Ulepsz Poznań oraz fundacji Junior – społecznych organizacji działających na rzecz poprawy życia w mieście. Jest także inicjatorem postawienia regałów książkowych, a także projektu Fyrtel, idei wspierającej lokalnych przedsiębiorców, czy koncepcji Wzorcowy szyld. Restauracja Cocorico udowadnia, że szczytne idee można realizować w praktyce!
BENEK EJGIERD I MESKALINA (Stary Rynek 6)
Meskalina to przykład klubu, który od wielu lat prowadzony jest z poszanowaniem staromiejskiej przestrzeni. Choć serwuje się tam m.in. rozmaite trunki, nie jest jedynie wyszynkiem, to także miejsce kulturotwórcze. Benek Ejgierd rzadko szuka pieniędzy na kulturalne przedsięwzięcia w miejskiej kasie, a jednak wydarzeń w lokalu przy BWA jest mnóstwo. Jak zatem Meskalina finansuje swoje projekty? Po prostu: z działalności gastronomicznej.
Na scenie w Meskalinie posłuchać można wartościowej muzyki, tekściarzy, młodych zespołów, są spotkania z filmami, pisarzami, podróżnikami. Ważni są także ludzie – od lat za kontuarem można spotkać tych samych barmanów. Benek Ejgierd potrafi łączyć biznes ze społecznym zaangażowaniem, ale bez polityki – stworzył miejsce do dyskusji przede wszystkim o Poznaniu.
KAMIENICA – CENTRUM KONFERENCYJNE MŁYŃSKA 12
Kamienica przy Młyńskiej 12 została pieczołowicie z każdym detalu z pietyzmem odnowiona i przekształcona w centrum konferencyjne. Właściciele zadbali także o otoczenie, finansując z własnych środków odnowienie chodników i infrastruktury, stworzono także miejsca pracy dla kilkudziesięciu pracowników.
MK Bowling
Chciałbym zgłosić ekipę z MK Bowling, która wspiera społeczność Łazarza organizując darmowe spotkania dla mieszkańców Łazarza.Często angażuje się także w spotkania integracyjne,wspiera środowisko osób niepełnosprawnych [Roman Modrzyński]