Ciemno w centrum Poznania. Szczury pożerają kable energetyczne?

Szczury giganty grasują na Starym Mieście i pożerają kable energetyczne? Ciemno w centrum Poznania. Rada Osiedla walczy o prąd dla mieszkańców i dla przedsiębiorców

Tekst mógłby się rozpocząć sensacyjnie: olbrzymie szczury giganty grasują po ulicach i piwnicach Starego Miasta. Energetycy wykryli ogromne siedlisko gryzoni w rejonie ulic Wrocławskiej / Koziej czyli tam gdzie zlokalizowana jest rozdzielnia prądu dla rejonu Starego Rynku. Liczne, wielopokoleniowe stada przez miesiące żywiły się kablami energetycznymi. Niczym niepohamowany apetyt szczurów spowodował kilkanaście awarii energetycznych w centrum Poznania.

To może być znakomita informacja w sezonie ogórkowym, podobna do klasycznej opowieści o potworze z Loch Ness. Powtarzające się braki prądu w staromiejskich kamienicach i sklepach wcale nie wywołują uśmiechu na twarzach mieszkańców czy właścicieli sklepów i restauracji.

W ciągu ostatnich tygodni na Starym Mieście odnotowano kilkanaście awarii energetycznych związanych z brakiem dostarczania energii do mieszkań i lokali użytkowych. Brak prądu powoduje konieczność zawieszenia działalności przez restauracje i sklepy. Nie działają kasy fiskalne, lodówki, klimatyzacja czy wyciągi w kuchni.

Jak twierdzą przedstawiciele spółki Enea Operator, powodem awarii są szczury, które regularnie przegryzają kable energetyczne. Pomimo złożonej w południe 10 sierpnia deklaracji wprowadzenia zabezpieczania stacji energetycznej, która stała się celem ataku gryzoni, tego samego dnia: we środę 10 sierpnia, część wieczoru na Starym Rynku ponownie upłynęła mieszkańcom i gościom restauracji na rozmowach przy świecach.

Działając w trosce o osiedlową wspólnotę, a także o przedsiębiorców prowadzących działalność na tym terenie, zwróciliśmy się do dostawcy energii elektrycznej z pilną prośbą o niezwłoczne podjęcie działań zmierzających do poprawy stanu zaopatrzenia Starego Miasta, a zwłaszcza rejonu Starego Rynku, w energię elektryczną – mówi Andrzej Rataj Przewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto.

Sytuacje te utrudniają zamieszkiwanie i prowadzenie jakiejkolwiek działalności na Starym Mieście. Stanowią również zagrożenie dla życia i zdrowia, a także dla bezpieczeństwa, porządku publicznego.

Brak prądu jest także powodem regularnego wzywania Straży Pożarnej, która ratuje życie jednego z mieszkańców ulicy Wrocławskiej, zapewniając agregat podtrzymujący pracę respiratora.

To kolejna awaria na Starym Mieście, aż trudno uwierzyć, że jedna z największych spółek energetycznych w Polsce nie potrafi sobie poradzić ze szczurami gryzącymi kable akurat w sercu poznańskiego Starego Miasta– albo z zupełnie innym problemem, o którym nie wiemy – mówi Sławomir Cichocki , przewodniczący Stowarzyszenia Ulica Wrocławska i przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Osiedla Stare Miasto.

Radni Osiedla Stare Miasto wyrażają swoje zaniepokojenie sytuacją częstego wyłączania prądu w turystycznym centrum Poznania. To problem nie tylko wizerunkowy dla miasta, finansowy dla lokalnych przedsiębiorców, ale może stanowić realne zagrożenie życia ludzkiego.

Tak licznych problemów z dostarczaniem prądu nie było na Starym Mieście od lat – mówi Magdalena Ratajczak-Szczerba, przewodnicząca Stowarzyszenia Stary Rynek. Uważamy, ze Enea powinna uczciwie wyjaśnić, gdzie leży problem. W szczury, które przez miesiące przegryzają kable dostarczające prąd do tysięcy lokali trudno uwierzyć. A przedsiębiorcy poprzez awarie tracą pieniądze – dodaje.

Staromiejscy radni zwrócili się do dostawcy energii o zorganizowanie pilnego spotkania w celu przedstawienia wyjaśnień oraz uzyskania informacji odnośnie działań zapobiegawczych na przyszłość. O pomoc oraz wsparcie mieszkańców i przedsiębiorców poproszone zostały również władze Poznania.

Share

Zobacz również