Zamiast zapowiadanego poznańskiego Aker Brygge, tak jak w Oslo – nowoczesnego osiedla z otwarciem na rzekę, łodziami na przystaniach, z tętniącymi życiem poprzemysłowymi przestrzeniami, restauracjami, zabytkową architekturą będziemy mieli de facto odseparowane blokowisko segmentu premium. Koncepcja Miejskiej Pracowni Urbanistycznej nie tworzy nowoczesnego miasta. Będzie podobną enklawą jak polska kostka pobudowana przez PRL-owskie elity na stokach Cytadeli przy Szelągowskiej. Tworzona jest struktura – pomimo ogromnego potencjału niewiele wnosząca do miejskiej tkanki.
W koncepcji MPU, której urbanistów w rozmowach o zrównoważonym rozwoju ogromnie cenię nie odnajduje nic z zapowiadanego norweskiego fyrtla. Nowe osiedle, dziś na małej wyspie Ostrowa Tumskiego, ale za chwilę na całej dwukrotnie większej przestrzeni i dalej terenach po wschodniej stronie Warty nic nie wnosi do struktury Poznania.
Tylko 10% powierzchni ale tylko w północnej poprzemysłowej części procedowanego mpzp przeznaczono na usługi. To tyle ile będą potrzebowali przyszli mieszkańcy na fryzjera, kosmetyczkę, gabinet masażu i Żabkę.
A co z wielką halą elektrociepłowni, a co z pofortecznymi budynkami, czy będzie tam przystań, czy będą restauracje…. No nie będzie! 10 % to raczej lokalne usługi. Nikt nie będzie miał pretekstu, żeby z historycznego Ostrowa Tumskiego zapuścić się no właśnie dokąd? Mamy w Poznaniu, Stary Browar, Starą Rzeźnię – przestrzeń definiowaną nie tylko w kategoriach deweloperskich, czym więc Stara Elektrociepłownia będzie?
Inwestycja na Ostrowie Tumskim jest także ważna dla Starego Miasta z powodów komunikacyjnych, w szerszej perspektywie dokończenia I ramy komunikacyjnej i budowy centrum przesiadkowego na Garbarach!
W podjętej w kwietniu uchwale Rada Starego Miasta wskazała na dysfunkcyjną komunikację samochodową na nowe osiedle na Ostrowie Tumskim z centrum Poznania. Zaproponowane rozwiązanie zakłada omijanie historycznego fragmentu przy katedrze, co ma swoje uzasadnienie, tym samym jednak dojazd wydłużony będzie o co najmniej 2 km, przy najkorzystniejszym wariancie nawrotki na Rondzie Śródka. Racjonalnym wydaje się więc przebudowa na koszt dewelopera skrzyżowania Wyszyńskiego z Panny Marii by zapewnić optymalny dojazd do nowych bloków, z co najmniej tysiącem mieszkań.
Radni wskazali także, że planowana przed dewelopera, a zaznaczona w projekcie kładka z Ostrowa Tumskiego na Cytadelę [na wysokości dawnej Wielkiej Śluzy] ma charakter wyłącznie rekreacyjny. By zapewnić racjonalny dostęp do nowego osiedla z planowanego centrum komunikacyjnego na Garbarach priorytetem powinna być budowa kładki przy moście kolejowym. Taka konstrukcja istniała w tym miejscu do 2012 roku.
Radni poprosili o informacje, jak Urząd Miasta Poznania planuje racjonalną komunikację publiczną nowego osiedla na Ostrowie Tumskim, biorąc pod uwagę parametry wpływające na dostępność / zainteresowanie komunikacją autobusową i tramwajową.
Rada Osiedla poprosiła prezydenta Miasta Poznania, który za pośrednictwem Wydziałów UMP prowadzi rozmowy z deweloperem do przedstawienia priorytetów władz miasta w zakresie wykorzystania chronionego prawem dziedzictwa przemysłowego i historycznego z pożytkiem dla wszystkich mieszkańców. Istnieją bowiem obawy stworzenia odseparowanej enklawy, przestrzeni, w której nie będzie pretekstów do odwiedzania tej części Ostrowa Tumskiego przez poznaniaków i turystów.
Podobne wątpliwości dotyczą strategii Warty, czyli otwarcia miasta na rzekę. Czy przedstawione na wizualizacjach pomosty, przystanie i inne infrastruktura ma szansę na wzbogacenie żeglarskich czy rekreacyjnych założeń ważnego da władz miasta i mieszkańców dokumentu.
Dla Starego Miasto znaczenie ma realizacja pierwszej ramy komunikacyjnej. Choć procedowany mpzp dla Ostrowa Tumskiego nie obejmuje terenów przeznaczonych na drogi, a także planowane dodatkowe tory kolejowe Rada Osiedla zwróciła się z pytaniem, czy w opracowywanym założeniu znajduje się miejsce na realizację wymaganych przepisami prawa zjazdów i barier ochronnych dźwiękowych z I ramy na teren osiedla.
Uwagi do projektu przygotowane przez Jacka Jarzinę ze Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania
A jaka jest moja wizja?
Zielona mała wyspa Ostrowa Tumskiego zabudowana jest wysokimi, ale wkomponowanymi w zieleń nowoczesnymi budynkami. Na obu brzegach przy szerokich bulwarach cumują motorówki i żaglówki korzystając ze świetnie przygotowanej infrastruktury z zapleczem w dawnych budynkach elektrociepłowni. W halach, w których wcześniej działały prądotwórcze maszyny dziś mieszczą się modne restauracje na każdą kieszeń.
To stały punkt programu wielu wycieczek, które eksplorację tej części Poznania rozpoczynają od odwiedzenia katedry oraz kilku placówek muzealnych. Nie bez powodu Ostrów Tumski nazywany jest wyspą muzeów, mamy tu przecież Archidiecezjalne, rezerwat archeologiczny i arcyciekawą Bramę Poznania. Teraz turyści mogą przenieść się w świat dziedzictwa przemysłowego podziwiając odrestaurowane wielkie maszyny dostarczające kiedyś mieszkańcom ciepło i prąd!
Zadbano także o relikty pruskiej twierdzy. Oryginalną kładką można dostać się na Cytadelę, gdzie w jednym z największych parków w Europie, w centrum miasta można nie tylko wypoczywać ale korzystać z ogromu atrakcji: fortecznych, przyrodniczych czy muzealnych. Po zejściu z kładki turyści na Garbrach mają swoje centrum z parkingiem dla autokarów.
Przystanie na małej wyspie są przystankiem w rejsie do Owińsk. Promenada na Małej Wyspie to punkt, w którym żeglarze i żeglarki i ich nowoczesne łodzie podziwiani są przez wypoczywających na zielonych bulwarach. Mała i duża wyspa Ostrowa Tumskiego to dobrze skomunikowana nowa dzielnica Poznania! Urbaniści tak jak w latach 60 i 70 dla Rataj stworzyli azyl dla mieszkańców, z zaplanowaniem potrzebnej na przestrzeni kilkudziesięciu lat infrastruktury z przychodnią, targiem, apteką i małym warzywniczym rynkiem.
„Szerokie bulwary” oznaczają wycinkę rosnących tam drzew… 🙁