Automatyczne toalety nad Wartą cieszą się zainteresowaniem wypoczywających, ale także… złodziei. Niestety regularnie dewastowana jest ta przy ul. Czartoria, okazuje się, że ktoś wymontował skrzynkę z bilonem. I nie jest to odosobniony przypadek. Uszkodzona została także ta w Parku Stare Koryto Warty, w pobliżu Kontener Art-u.
Sprawa kradzieży i zniszczenia mienia w parku została zgłoszona Policji bezzwłocznie po zarejestrowaniu zdarzenia. Na wniosek Usług Komunalnych zarządzających automatycznymi toaletami zabezpieczono zapis monitoringu w parku Stare Koryto Warty.
Częściej uczęszczaną toaletę udało nam się dosyć szybko uruchomić, z uruchomieniem drugiej toalety musimy poczekać na dostawę zamówionych części zamiennych. Poleciłem uporządkować zieleń, która bardzo odbiła po ostatnich opadach – informuje Maciej Dźwig, dyrektor Usług Komunalnych
W najbliższym czasie planowane jest w obu toaletach zamontowanie alarmu kontaktowego pod kasetami, który zostanie zdalnie połączony z zewnętrzną firmą specjalizującą się w ochronie mienia. Takie rozwiązanie sprawdziło się w toalecie na Wildzie.
Ale warto także zastanowić się nad płatnościami elektronicznymi, kartą, którą częściej mamy dziś w portfelu niż drobny bilon.
Z informacji ZUK wynika także że koszt utrzymania jednej toalety wynosi około 20 tys. zł. Ci, którzy twierdzą, że to zbytek, bywa że w sytuacji kryzysowej szybko zmieniają zdanie. Z jednej toalety nad Wartą średnio w ciągu roku korzysta 6 tys. osób.