Podobno w dużych miastach nie buduje się już grodzonych osiedli, tymczasem w Poznaniu deweloper przy ul. Szyperskiej stawia sobie płotek. Teoretycznie może, bo druciany parkan będzie częściowo na prywatnym terenie, ale częściowo przy publicznej drodze! Od lat Rada Starego Miasta wskazuje na urbanistyczną patologię, występując do prezydenta Miasta Poznania o wywołanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Uchwały Rady są niestety lekceważone.
To nie koniec problemów w tym fyrtlu, bo w wyniku urzędniczo – deweloperskich błędów za chwilę wszyscy zapłacimy za remont muru oporowego nad Wartą, którego stan w wielu punktach zagraża życiu i zdrowiu, ciągle niewyjaśnione jest kwestia drogi sprzedanej deweloperowi a potem wykupionej dużo drożej.
Tymczasem w sąsiedztwie płotku w centrum Poznania powstanie kolejny budynek pasożyt, którego obsługa nie będzie możliwa bez naruszania przepisów o ruchu drogowym czy standardów dostępności przestrzeni publicznej, przy okazji mamy tu specyficzne podejście do ochrony zabytków w postaci ich obudowania [może żeby deszcze nie padał]
https://wtk.pl/news/44582-radnych-osiedlowych-ze-starego-miasta-oburza-planowana-zabudowa-garbar
Co więcej niewiele pozostanie z tego historycznego magazynu ostatniego pamiętającego Akcję Bollwerk, gdzie żołnierze AK razem z mieszkańcami Chwaliszewa dokonali akcji dywersyjnej przynosząc ogromne straty armii niemieckiej. I nic nie pozostanie też z portu…
Straż Miejska skrupulatnie pilnuje legalnego parkowania przy sąsiedniej Piaskowej, zupełnie nie zauważa nielegalnego postoju wielkich ciężarówek pod oknami mieszkańców. Na pytania, przecież muszą jakoś dojechać, odpowiadam, że owszem zgodnie z ustaloną organizacją ruchu.
Dla mieszkańców tej części Poznania, widok koszmarny. Już teraz parking (który będzie pewnie docelowo miejscem na kolejny blok) od istniejącego bloku Wechty odgradza blaszany płot wątpliwej urody. Domyślam się, że stoi na prywatnej działce (?) i nic nie można z tym zrobić.
Deweloper budujący mieszkania w tym miejscu wynajął (chyba) plac na parking dla przyszłych mieszkańców. Czy to kolejna fikcja mająca na celu uzyskanie odbioru budynku? Czy parking będzie dostępny dla mieszkańców nowych mieszkań po ich odbiorze? Dotychczasowa praktyka wskazuje, że parking może zniknąć jak już nie będzie potrzebny dla wypełnienia wymogów formalnych po odbiorze budynku i mieszkańcy całego osiedla, już zmagający się z brakiem miejsc parkingowych, zostaną pozostawieni sami sobie.
Co tu sie dziwic, pamietam jak pn Kretkowski wynajal lokal przy Wroclawskiej, zgodnie z uwagami Konserwatora Zabytkow NIE WOLNO bylo ruszyc fasady budynku. i co, nico, wyburzyl fragment elewacji, wstawil drzwi i nazywa sie to Pod Aniolem. Boze chron od takich upadlych aniolow i Konserwatorow Zabytkow. Do Urzedu miasta bylo niedaleko…zt