Na początku listopada rozpocznie się remont Starego Rynku. Choć szacunkowo miał kosztować 54 mln zł, jego koszty wzrosły prawie o 100% co wynika z ogólnej sytuacji na rynku budowlanym. To jednak ważne i prestiżowe przedsięwzięcie mogące pozytywnie wpłynąć na wiele procesów rozwojowych Miasta Poznania!
Prace muszą zakończyć się do grudnia 2023, co wynika z zamknięcie europejskiej perspektywy finansowej, a kwota 30 mln zł dofinansowania ze środków unijnych warta jest docenienia.
Prace potrwają zgodnie z deklaracjami wykonawców i Miasta reprezentowanego przez Biuro Koordynacji projektów od listopada 2021 do października 2023. Harmonogram prac jest napięty, ale brak zakończenia wszelkich prac budowlanych, odbioru i rozliczenia do końca 2023 może oznaczać utratę unijnego dofinansowania.
Istnieje też niebezpieczeństwo opóźnienia poszczególnych etapów np. z powodu odkryć archeologicznych. Miasto zakłada taką możliwość, ale nie przewiduje podobnej sytuacji jak w przypadku wykopalisk na Placu Kolegiackim, gdzie odkryto kilkadziesiąt grobów.
Prace na Starym Rynku to szansa dla właścicieli kamienic na dofinansowanie prac instalacyjnych i architektonicznych.
Jak informował podczas spotkania Jacek Maleszka, zastępca Miejskiego Konserwatora Zabytków magistrat posiada środki na dofinansowanie remontu elewacji do 50%, pod warunkiem posiadania stosownych pozwoleń konserwatorskich bądź budowlanych, a takie wnioski póki co do urzędu nie wpłynęły.
Remont płyty Starego Rynku wywołuje spore emocje restauratorów, który zmuszeni będą do ograniczenie swojej oferty ogródkowej [działać będą lokalne w budynkach] ale też miasto daje szansę na kontynuację biznesu w innych punktach. Estrada Poznańska najpierw zorganizowała konkurs architektoniczny na aranżację przestrzeni, a teraz zaprasza restauratorów do dzierżawy powierzchni gastronomicznej na Placu Wolności. Specjalną ofertę przygotowują też Międzynarodowe Targi Poznańskie, które planują stworzenie ogólnodostępnej Stacji Kultury z szeregiem całodziennych wydarzeń i prognozowaną liczbą uczestników na 1 mln 400 tys. gości. Tam także ma pojawić się rozbudowana gastronomia.
Podczas zoomu przedsiębiorcy pytali m.in. o możliwość przesunięcia prac, tak by jak najdłużej mogły funkcjonować ogródki gastronomiczne na rynku. Przy tym harmonogramie prac jest to niemożliwe.
Podczas remontu mają być zachowane ciągi komunikacyjne, a także w zależności od intensywności prac i ich miejsca ustawiane będą platformy widokowe dla turystów. Magistrat prowadzi także rozmowy z Muzeum Narodowym, placówką rządową, które zarządza poznańskim Ratuszem w zakresie udostępnienia loggi widokowych na ratuszu dla turystów oraz częstszym trykaniem się koziołków. Tak jak możliwość wejścia do zabytkowego ratusza dla turystów wiąże się z rozwiązaniem tematów bezpieczeństwa i dobrej woli Skarbu Państwa tak mechanizm koziołków może nie udźwignąć większego wykorzystywania.
Dla mieszkańców historycznego Starego Miasta znaczenie maja kwestie związane ze składowaniem materiałów budowlanych i zapleczem budowy, a także ustalenie tras komunikacyjnych, zwłaszcza dużych elementów infrastruktury. A te transportowane będą od strony Paderewskiego i w mniejszym stopniu od ul. Wielkiej. Prace budowlane rozpoczynać się mają od godz. 6:00 i trwać do 22:00, choć wykonawca wskazywał na konieczności przedłużenia tych godzin ze względów technologicznych.
Oczywiście, że Stary Rynek jest sercem Poznania, ale miasto to także inne ciekawe fyrtle, a dzięki remontowi jest szansa na ich wypromowanie i pokazanie architektonicznego, kulturalnego czy gastronomicznego potencjału. Wiele z funkcji Starego Rynku powinien przejąć Plac Kolegiacki i Wolny Dziedziniec Urzędu Miasta, a także popularny i oblegany przed laty Plac Wolności! Ja mam nadzieję, że nowa nawierzchnia przyjazna dla pieszych i osób z niepełnosprawnościami, nowe drzewa i nowe przestrzenie w Pasażu Kultury, a także oświetlenie płyty i kamienic zostaną życzliwie przyjęte przez poznaniaków. Podchodzę do tych działań z optymizmem, ale też miasto będzie miastem, jeżeli będą w nim chcieli mieszkać ludzie, a nie będzie tylko turystyczną bombonierką i jak to często bywa w weekendy portową dzielnicą – a to kolejne społeczne wyzwanie rewitalizacyjne dla władz miasta, ale nie tylko. Bo za przestrzeń wspólną odpowiedzialni są i mieszkańcy, właściciele nieruchomości, przedsiębiorcy, restauratorzy – każdy z nas!