Czytelnictwo i szereg inicjatywy związanych z promocją kultury i jej promocji wśród różnych grup mieszkańców powinno być ważnym elementem działań społecznych organizowanych przez Urząd Miasta. Kilka lat temu razem ze staromiejskimi radnymi protestowałem przeciwko likwidacji filii Biblioteki Raczyńskich w Centrum Kultury Zamek. W dalszym ciągu uważam, że to była zła decyzja. Potencjał Zamku i ogrom zainteresowanych kulturą ludzi pozwalał na przyciągnięcie czytelników i współpracę promocyjną różnego rodzaju przedsięwzięć kulturalnych. [Trochę później takie podejście zrozumiała poznańska książnica otwierając na Wildzie filię w centrum handlowym]
Otrzymaliśmy wtedy zapewnienie od prezydenta Solarskiego, że miasto nie zamierza likwidować innych placówek bibliotecznych w centrum miasta.
Tymczasem jak informuje dyrekcja Biblioteki, Komitet Sterujący w Urzędzie Miasta już w 2013 roku rekomendował przeniesienie filii do innej lokalizacji i sprzedaż kamienic przy Wronieckiej.
Na stronie internetowej Biblioteka Raczyńskich informuje: Filia 61 (dla dorosłych) – specjalizacja: muzyka i Filia 39 (dla dorosłych) – specjalizacja: sztuka – Od 1 października 2022 będą zamknięte dla Czytelników. Zwroty przyjmuje Informatorium (na 2 piętrze) w głównym gmachu (wejście od. Al. Marcinkowskiego). Księgozbiór będzie ponownie dostępny w filii muzyki i sztuki, która będzie mieścić się w modernizowanym gmachu historycznym.
Całość zbiorów ma zostać przeniesiona do remontowanego właśnie gmachu głównego, gdzie otwarta zostanie filia muzyki i sztuki. [to kolejna już scentralizowana filia) Z jednej strony można być zadowolonym, że zgromadzone zbiory zostaną udostępnione w pięknie zaaranżowanych przestrzeniach, choć mam też trochę wątpliwości. Na wiele mankamentów można było narzekać w nowym budynku przy Alejach Marcinkowskiego, dotyczących dostępności toalet, prostego dostosowania przestrzeni dla osób z niepełnosprawnością czy wykorzystania zasobów.
Tu pojawia się kolejne pytanie, o pracownię Józefa Kraszewskiego w kamienicy przy ul. Wronieckiej.
Wiemy już że potencjału staromiejskiej kamienicy dla publicznej książnicy nie widzą władze miasta, wielu znajomych, których pytałem o placówkę też niewiele o niej wiedziały. Ale to raczej kwestia działań promocyjnych. Zawsze można powiedzieć, że nie było zainteresowania, to dlatego musieliśmy zlikwidować albo ładniej – musieliśmy przenieść!
Od 1 lipca 2021 r. Muzeum zapraszało tylko w czwartki, piątki oraz dwa ostatnie poniedziałki miesiąca w godz. 10.00-15.30. Być może działy się tam inne ciekawe rzeczy, nie wiem. Od kilku tygodni z powodu awarii pieca placówka z cennymi zborami jest całkowicie zamknięta.
Co dalej? Miasto systematycznie wyprzedaje zasoby komunalne. Rada Osiedla Stare Miasto jest temu przeciwna z wielu powodów, m.in. spowodowanych wyprowadzaniem się z centrum mieszkańców, bo – jak w tym przypadku placówkę kulturalną mogą zastąpią knajpy albo mieszkania na najem krótkoterminowy. Należy też pamiętać, że lepiej mieć własne budynki niż wynajmować powierzchnię na bibliotekę w centrum handlowym.
Ogromnie cenię bibliotekarki i bibliotekarzy, wiem też o ich konflikcie z dyrekcja i bardzo kiepskich zarobkach. Mam tez wrażanie, ze nie do końca wykorzystywany jest potencjał tej największej placówki kulturalnej w Poznaniu. Owszem, na plus pomysł z książkomatami, zobaczymy jak przedsięwzięcie będzie funkcjonowało, z drugiej strony widzę zdewastowany regał książkowy przy Placu Wolności, którym sąsiednia Biblioteka Raczyńskich miała się opiekować.
Czy Pracownia Kraszewskiego może stać się atrakcją?
Tak! Dobrym przykładem jest krakowska pracownia malarza Józefa Czapskiego. To niewielka świetnie zaaranżowana placówka z nowocześnie pokazanymi zbiorami, stałym programem i sympatyczną kafejką [tłumy, gdy ostatnio byłem grupy seniorów grały w karty]. Zdjęcia gabinetu poniżej .
O pracowni Kraszewskiego
Eksponaty pochodzą ze zbiorów prywatnych rzemieślnika, wytwórcy sztucznych kwiatów, Mariana Walczaka (1926–1987), który był miłośnikiem artysty i kolekcjonerem pamiątek z nim związanych. Swoje, gromadzone przez 30 lat, zbiory przekazał miastu w dniu 3 maja 1979 (w 150-lecie Biblioteki Raczyńskich). W umowie notarialnej zaznaczył jednak, że kolekcja pozostać musi w Poznaniu i nie może zostać podzielona. Placówkę otwarto w 1986, w specjalnie odnowionej kamienicy. Kolekcja jest na bieżąco uzupełniana.
Zbiory stanowią: prawie 3000 woluminów XIX- i XX-wiecznych edycji utworów Kraszewskiego i oryginalne fotografie obrazujące życie pisarza, a także dzieła sztuki – rzeźby, medale, grafiki oraz artykuły prasowe. Ważnym elementem prezentacji kolekcji jest tzw. Gabinet Kraszewskiego – dary, które artysta otrzymał od rodaków na 50-lecie twórczości (np. haftowany fotel, na obiciach którego wyszyto herby dwunastu miast historycznej Wielkopolski).
W kamieniczce mieści się również Dom Literatury, którego celem działalności jest gromadzenie, przechowywanie i udostępnianie rękopisów, księgozbioru i dokumentacji związanej z twórczością wielkopolskich pisarzy.