Radni z miejskiego komitetu PiS lustrują place zabaw, jest z nimi pan Tadeusz Zysk, kandydat na prezydenta Poznania. Czy już można prowadzić kampanię wyborczą, czy pan Zysk uważa, że może więcej? Czy to może jest taki „dialog”? Bo gdyby zechciał go prowadzić, to wystarczy zapytać Radę Osiedla, co się dzieje z np. Wartfrajdą, jakie rzeczy należy poprawić. Czy może jak za Gierka partia wie lepiej?
Zastanawiam się skąd radni PiS wiedzą, że plac nie jest potrzebny. Głosowali za nim mieszkańcy, a jednym z popierających był doradca ministra w rządzie PiS. Pomijam już całkowicie fakt, jak odnowiona i zrewitalizowana została zaniedbana przestrzeń, która teraz poznaniaków napawa dumą! Oczywiście jak się robi pokazówkę, w skwarze to rzeczywiście może być niewiele bawiących się dzieci. A może maluchy są przy sąsiedniej fontannie, albo chłodzącej mgiełce wodnej?
A że członkowie PiS są w błędzie, świadczą paradoksalnie skargi na hałas przy placu zabaw. A to już inna historia, gdzie został postawiony, w miejscu, gdzie deweloper chciał swoim mieszkańcom „pokazać troskę o rodziny”. Mam nadzieję, że sprawy społeczne ciągle są bliskie towarzystwu z partii rządzącej. Pan Zysk twierdzi, że plac zabaw w Starym Korycie jest niepotrzebny, a potem zapewne zatroskana radna PiS albo kandydat PiS będzie mówił „Więc nie dziwmy się potem, że rodziny z dziećmi wyprowadzają się za Poznań.” Więc gdzie się mają bezpiecznie bawić dzieci ze Starego Miasta, z Grobli, Garbar czy Chwaliszewa?
Owszem plac wymaga kilku zmian. Między innymi ZZM zamiast do toalety przy Międzymościu, raptem 80 m, umieścił strzałki do dwóch innych, dalszych automatycznych, z przewijakami. Park nie jest idealny systematycznie wprowadzane są poprawki, zgodnie z tym, czego oczekują użytkownicy.
Aż tak dobrze, nie śledzę wszystkiego, co oddawane jest do użytku na poznańskich fyrtlach, ale doceniam wysiłek rad osiedli, w których nie ma partyjnych interesów, nie ma znaczenia, kto jakie ma poglądy, bo wszyscy starają się słuchać mieszkańców, przez cały rok, a nie w trakcie [lub chwilę przed kampanią wyborczą].
A miejska infrastruktura, rury, chodniki nie mają przynależności partyjnej. A tyle placów zabaw, co w ostatnich latach nigdy wcześniej nie powstało w Poznaniu: na Starym Mieście: Wartofrajda, remonty i modernizacja w Parku Marcinkowskiego, za chwilę w Ogrodzie Jordanowskim i Parku Wieniawskiego, na Cytadeli, nad Maltą, nad Rusałką, na Winogradach, na Sołaczu, przy Arenie, w Parku Tysiąclecia…. A wszystkie działania realizowane są nie według czyjegoś widzimisię, tylko rozmów, spotkań i konsultacji z mieszkańcami! Na Starym Mieście to po prostu troska o rodziny!
A PiS jeżeli chce wymagać większej liczby placów zabaw, niech stworzy taką ustawę, która będzie obligowała deweloperów do wkładu w społeczną infrastrukturę bez pasożytowania na miejskiej tkance.
relacja z partyjnej konferencji: http://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,23516062,tadeusz-zysk-plac-zabaw-w-starym-korycie-warty-jest-niepotrzebny.html#Z_BoxLokPozImg:undefined
Posty na Blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Rady Osiedla, a informacją o działaniach i inicjatywach podejmowanych przez radnych
____________________________________________
———————————