Nowe osiedle na Ostrowie Tumskim, dla kogo?

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego powinien być funkcjonalną konstytucją danej przestrzeni, niezależnie od tego, kto jest właścicielem działek. Należy przewidzieć takie parametry, by ludziom dobrze się żyło, nie tylko na terenie planu, ale żeby także nowe inwestycje nie tworzyły problemów w sąsiednich fyrtlach.

Tymczasem propozycja Miejskiej Pracowni Urbanistycznej wydaje się skrojona pod konkretnego inwestora. W zbyt małym stopniu bierze pod uwagę sąsiedztwo. A powinna! Wydaje się, że to element miejskiej strategii. Radny Łukasz Mikuła, przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej RMP w wywiadach zawsze podkreśla, że najpierw należy uzgodnić z inwestorem elementy partycypacji a potem uchwalać plan. Nie jestem jednak przekonany do takiego rozwiązania, skupiającego się głównie na minimalizowaniu wkładu własnego dewelopera i maksymalizacji powierzchni użytkowo mieszkalnej, nie zawsze z korzyścią dla sąsiadów.

A przede wszystkim chciałbym się dowiedzieć, co znaczy, że powstaną tam mieszkania dla bogatych [to cytat z prezydenta Jacka Jaśkowiaka, albo mieszkania segmentu premium (zastępca prezydenta Bartosz Guss).

fot. Aero Kaczmarczyk / Cyryl / MPU

To dobrze, że Magistrat popiera tego typu inwestycje, przyciągając do miasta zamożniejsza grupę płatników podatków. Chociaż w tym kontekście może okazać się, że zamiast rewitalizacji będzie gentryfikacja, czyli powstanie dzielnica zamieszkana przez ludzi o wyłączne wysokich dochodach, ale też o określonych oczekiwaniach, związanych przede wszystkim z bezpieczeństwem i komfortem. A wątek ten poruszam, bo przedsięwzięcie nie powiedzie się bez wsparcia także finansowego Miasta Poznania, choćby w zakresie budowy i utrzymania infrastruktury.

I jeszcze jedna dygresja, m.in. we Francji władze samorządowe nakładają na deweloperów obowiązek zapewnienia w budowanych blokach mieszkań przeznaczonych do grup o różnych dochodach, uwzględniając w tym społeczny aspekt, co więcej lokalne muszą być wymieszane, by nie było sytuacji w której wejście A prowadziłoby do segmentu premium, a B dla tych, którzy są w innym progu podatkowym. To się po prostu nazywa polityka społeczna.

Planiści opowiadając o koncepcji urbanistycznej nawiązywali do Aker Brygge, nowoczesnej dzielnicy w Oslo znanej z: molo, przy którym restauracje ze stolikami na świeżym powietrzu serwują ekskluzywne dania kuchni skandynawskiej i francuskiej, ale także proste potrawy takie jak hamburgery i steki. W pobliżu zacumowany jest popularny letni bar pływający, a promy przez cały rok odpływają do malowniczej zatoki Oslofjorden. Lokalne obiekty kultury obejmują Centrum Pokojowej Nagrody Nobla z ekspozycjami poświęconymi słynnej nagrodzie oraz okazałe muzeum sztuki nowoczesnej [za wikipedią]

Tymczasem podstawowa funkcja przewidziana dla małej wyspy [procedowany mpzp] zakłada przede wszystkim budowę ponad 1000 mieszkań [inwestor mówił o 1400]. Podczas publicznej dyskusji nie usłyszałem o innych atrakcjach, które mogłyby tu przyciągnąć poznaniaków i turystów [jak w Oslo na Aker Brygge]. Mowa była tylko o marinie na wschodnim brzegu. A może właśnie o to chodzi planistom, o nie grodzoną, a jednak mieszkaniową enklawę.

Zastanawiam się, co przyciągnie turystów czy poznaniaków z katedralnego Ostrowa Tumskiego na szlaku na Cytadelę.

Choć pani konserwator wskazała na tym terenie 9 obiektów pod ochroną, to należałoby wskazać charakter ich wykorzystania, podkreślający dziedzictwo historyczne czy przemysłowe tego odciętego przez lata fragmentu miasta. Mamy tu m.in. przyczółek mostowy fortu Roon, postindustrialne wielkie obiekty ze stacja pomp nad samą rzeką, halą siłowni, kotłownią parową, czy wieża elewatora.

edit: przedstawiciel dewelopera w materiale na portalu e-poznan mówi o 7 obiektach zabytkowych (sic!) https://epoznan.pl/news-news-111703-ostatnie_chwile_komina_ec_garbary_zostanie_wysadzony_w_powietrze

Chciałbym wiedzieć jakie funkcje przewidziano dla tych obiektów. Tak jak w przypadku Starej Rzeźni usłyszeliśmy m.in. o sali koncertowej na 1000 miejsc, czy setkach miejsc pracy w biurowcach i gastronomii. A to wpływa na istotne elementy planistyczne i komunikacyjne. Choć boję się, że może powtórzyć się sytuacja jak z starej zajezdni na Jeżycach. Z zapowiadanej hali targowej mającej być wizytówką dzielnicy pozostały… zapowiedzi, są za to bloki.

Procedowany przez MPU plan obejmuje tylko tzw. małą wyspę, sąsiadującą z dużo większym fragmentem, na których są m.in. ogródki działkowe. Tu Magistrat wystąpił z ofertą sprzedaży tego terenu. Łącznie na północnym fragmencie wyspy i po stronie Śródki powstać może kilkanaście tysięcy mieszkań oraz biura. Żeby planiści mogli spać spokojnie w koncepcji planu zauważyć możemy „ogonek”, który interpretuję – jakoś się tu dojedzie.

Zadałem proste pytanie, jak z tego fyrtla mogę dojechać na zachód Poznania.

Dziś są tu trzy możliwości, przez ulicę Panny Marii w Estkowskiego, małym mostem wzdłuż ulicy Św. Wincentego i dalej przez Hlonda – Rondo Śródka w Estkowskiego oraz Hlonda do Mostu Lecha, co wydaje się najmniej intuicyjną i ergonomiczną trasą. Dwa pierwsze warianty zakładają włączenie ruchu, w perspektywie z kilkudziesięciotysięcznego osiedla w Stare Miasto, nie tworząc ringu. Niestety władze miasta unikają rzeczowej dyskusji o dokończeniu I ramy komunikacyjnej ważnej dla rewitalizacji Śródki czy Garbar i innych staromiejskich fyrtli, mnożąc problemy. A w dyskusji pojawiła się jeszcze mniej prawdopodobna przeprawa mostowa łączącą Winogrady przez duża wyspę Ostrowa z Główną.

I mam wrażenie, że nie o aspekt finansowy tu chodzi. Siłą rzeczy potrzebne są kolejne przeprawy mostowe lub tunel, który można zbudować w porozumieniu z rządem, tak jak stało się to np., w Łodzi. Tymczasem pomimo deklaracji władz miasta o współdziałaniu z spółkami PKP [budowa 3 i 4 toru kolei aglomeracyjnej] koncepcja kolejarzy powstała bez uwzględnienia opcji drogowej czy pieszej. I jeszcze dygresja, w perspektywie kilku lat remontu wymagać będą mosty Chrobrego i Mieszka I, tym bardziej warto wziąć pod uwagę dokończenie I ramy.

Inne ważne elementy i problemy rewitalizacyjne wskazane w dyskusji to: remediacja gruntowa, konieczność wymiany ogromu zanieczyszczonej ziemi i kwestie nasadzeń / wycinki drzew.

Choć planiści przewidują publiczny plac, głównie dla wyeksponowania zabytkowej suwnicy to spodziewać raczej możemy się deweloperskiego standardu z możliwością dodatkowej nadbudowy nad terenami zalewowymi.

Planiści z MPU przygotowali wyglądający ciekawie plan zagospodarowania, jednak bez precyzyjnego określenia parametrów komunikacyjnych, realnej warstwy społecznej [mieszkania premium?] i w powiązaniu z tym założeń wykorzystujących chronioną prawem historyczną zabudowę otrzymamy tylko kolejne osiedle mieszkaniowe. Wierzę jednak, że jest szansa na poznańskie Aker Brygge.

Update, 24.08.2020

Tak zielono wygląda mała wyspa Ostrowa Tumskiego na której budowane będą deweloperskie bloki. Razem z członkami Koalicja ZaZieleń Poznań oglądałem z perspektywy rzeki [kajaków] przestrzeń na której powstanie blokowisko. Gazeta Wyborcza opublikowała dobre podsumowanie status quo. Poniżej kilka ważnych uwag – głownie krytycznych tożsamych ze stanowiskiem Rady Starego Miasta i RO Śródka – Ostrów Tumski

A plan dla tego terenu powstaje w bólach od lat. [MPU]] Powodów jest kilka: praktycznie nie ma tam dojazdu ani infrastruktury, a wcześniejsze studium nie przewidywało w ogóle zabudowy mieszkaniowej tego terenu. Trzeci powód: czekaliśmy, aż teren zmieni właściciela, i dopiero to odmroziło prace nad planem, bo chcemy, żeby inwestor partycypował w finansowaniu budowy infrastruktury, zwłaszcza dróg.

➡️ Co będzie? Deweloperka, bo plan na kulturę, naukę, gastronomię, administrację przewiduje co najmniej 10% powierzchni użytkowej? A ile będzie, sądzicie, że więcej, skoro będą problemy z dojazdem? O tym mówi Wojciech Krawczuk, szef SARP ➡️ uważam, że miasto mogłoby rozważyć całkowite zamknięcie wyspy dla samochodów, by sprawdzić, czy w ogóle jesteśmy na to gotowi. Poza tym powinien zostać ogłoszony konkurs architektoniczny na zagospodarowanie tego terenu
➡️ Nie wyobrażam też sobie budowy tego wielkiego kompleksu mieszkaniowego bez wybudowania nowej trasy wzdłuż torów kolejowych. Bez niej obszar po północnej stronie Starego Miasta może zostać sparaliżowany, zwłaszcza po zabudowie Starej Rzeźni oraz gruntów między torami PKP a ul. Północną.
➡️ Jakub Głaz, również członek MKUA: – Północna część Ostrowa Tumskiego to niezwykle cenny obszar, który powinien pełnić wiele funkcji miastotwórczych. Tymczasem przygotowuje się go przede wszystkim pod inwestycję mieszkaniową.
Tekst z Gazety Wyborczej: https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,26229190,co-powstanie-na-terenie-po-elektrocieplowni-garbary-plan-dla.html

http://www.mpu.pl/plany.php?s=6&p=94

https://epoznan.pl/news-news-96740-na_ostrowie_tumskim_powstanie_1400_mieszkan_w_miejscu_elektrocieplowni_garbary

fot. Robert Kalak

Share