Z takich małych rzeczy jestem dumny i dziękuję pani Agnieszce Szulc naczelnikowi Wydziału Terenów Zieleni w Zarządzie Dróg Miejskich. W kontaktach Rady Starego Miasta z urzędnikami odpowiedzialnymi za zieleń przydrożną nie ma problemów, nie trzeba wymieniać się ogromem pism.
Systematycznie wskazujemy miejsca na Starym Mieście, gdzie zieleń została zniszczona, udaje się tu systematycznie uzupełniać braki. Tak stało się m.in. na skwerze Bohaterów Akcji Bollwerk, przy Placu Bernardyńskim, u wylotu Wrocławskiej, przy 23 lutego czy ostatnio przy ulicy Nowowiejskiego.
Niestety w wielu punktach nie uda się ponownie nasadzić drzew, przede wszystkim w wyniku nieprawidłowego przed laty przygotowania gruntu. Jest jednak nadzieja na trwałe zazielenienie i rozrost drzew na Św. Marcinie i Taczaka, gdzie miasto prowadzi i będzie prowadziło duże projekty rewitalizacyjne.