Podoba mi się pomysł radnego Pawła Sowy wpisania targowisk na listę UNESCO, ale nawet dodatkowe bejmy nie pomogą zrewitalizować poznańskich rynków. Do działań rewitalizacyjnych należy podejść całościowo biorąc pod uwagę także zmieniające się trendy w handlu i strukturę społeczno – demograficzną. Status i problemy są zname m.in. z konsultacji i podsumowujących badań prof. Rafała Drozdowskiego z Wydziału Socjologii UAM.
Sytuacja jest trudna i na dziś wygląda następująco: znacząco zmniejsza się liczba straganów zarówno na staromiejskich dwóch rynkach, ale także na Jeżyckim, cześć przestrzeni na Wielkopolskim została zaadaptowana przez zarządcę jako nielegalny parking. Oferta rynków staje się coraz mniej korzystna, zatracany jest unikatowy charakter [na Jeżycach większość straganów jest własnością jednego podmiotu]. Lilia Łada w dyskusji na facebooku zwróciła uwagę na godziny funkcjonowania straganów, niedostosowane do potrzeb grupy docelowej.
Pytanie, jakie jest dziedzictwo rynków, co mamy chronić? Dziś obskurne budy i nieestetyczne stragany? Jakimś pomysłem rewitalizacyjnym był Eko-targ na Bernardynach, ale funkcjonował tylko w soboty. Być może potrzebny jest manager przestrzeni planujący tam różne eventy, pchle targi, sezonowe kiermasze, rowerów, podręczników szkolnych, rękodzieła…
Nie jestem przekonany, że podobnie jak w halach we Francji czy Hiszpanii uda się utrzymać atrakcyjną sprzedaż warzyw i owoców na poznańskim rynku. Tak, rynki są unikatowe i wyjątkowe, uwielbiam je, ale dostrzegam ogrom szerszych problemów.
O tym można przeczytać w raporcie prof. Drozdowskiego, który stał się zaczynem do zmian na Bernardynach, gdzie niebawem z niewykorzystanego placu cześć zostanie zaaranżowana na strefę wypoczynku.
Z UNESCO czy funduszy unijnych można pozyskać pieniądze, ale na co: remont nawierzchni, nowe stragany… ? Co z tego, skoro za chwilę oferta targowa stanie się mało atrakcyjna. Pamiętajmy też, że rynki to miejsca pracy dla kilkuset osób!
Pewnym testem będą zmiany na Łazarzu, ale pamiętajmy, że to jest rynek lokalny, tak jak Jeżycki czy Wildecki, na Starym Mieście żyje realnie coraz mniej ludzi, więc tutejsze rynki nie będą zaspakajały potrzeb lokalsów, z kolei mamy tu więcej turystów.
Warto tu podjąć szerszą dyskusję!
Artykuł z Gazety Wyborczej ➡ https://poznan.wyborcza.pl/…/7,36001,27885378,radny…
Badanie rynków ➡ http://staremiasto.poznan.pl/…/byc-plac-bernardynski…/
Najbliższe zmiany na Bernardynach ➡ http://staremiasto.poznan.pl/…/zmiany-na-bernardynach…/
Rynek klimatycznie ➡ https://www.lepszypoznan.pl/rynek-jezycki-na-straganie-w…